BAZA WIEDZY

Maciej Pietkiewicz

Maciej Pietkiewicz Siłownia Trener Perosnalny

Siłownia po kwarantannie

Na pewno wiele osób czeka na otwarcie siłowni i klubów fitness. Od razu wielu z was może się oburzyć, że obecnie są inne ważniejsze sprawy/sytuacje które zagrażają ludzkiemu życiu i otwarcie siłowni to sprawa najmniej ważna. OK! Sam cieszę się, że mi i mojej rodzinie udaje się trzymać z dala od zagrożenia. Szczerze współczuję wszystkim których to dotknęło ale…

musimy wziąć pod uwagę ważny aspekt – po panującej pandemii wrócimy (będziemy musieli) do normalnego życia. Od razu rzucam pytania: „Czy na pewno będzie ono normalne?”

Teraz widzimy małą falę kryzysu gospodarczego, gdzie już doświadczamy:
- zwolnień z pracy
- zmian w cenach
- zamknięć firm

Jednak recesja nadejdzie z opóźnieniem więc obecnie widzimy jedynie wierzchołek góry lodowej.

Siłownie stanowią niewątpliwie skupiska ludzi, którzy w większości charakteryzują się dbaniem o zdrowie i higienę a przez to jaki styl życia prowadzą (treningi, zdrowe odżywianie, suplementacja prozdrowotna) mają o wiele lepszą odporność niż osoby nie trenujące.


Jednak siłownia z punktu widzenia gospodarczego TO MIEJSCE PRACY WIELU OSÓB.

W momencie kiedy branża dostanie "zielone światło" musimy i tak wziąć pod uwagę wiele aspektów. Poniżej przedstawię swoją wizję, możliwe scenariusze i skutki obecnej sytuacji i działań branży.

Siłownie/kluby fitness w większości "zamroziły" karnety dla klientów, więc kolejny napływ pieniędzy dla nich przyjdzie z conajmniej miesięcznym opóźnieniem. W sumie gdyby to było miesięczne opóźnienie to byłoby SUPER, ale wszyscy tak szybko nie wrócą.

Wielu klientów, to osoby prowadzące działalności gospodarcze więc będą potrzebowali czasu żeby wrócić do normalności i zagospodarować czas na przyjemności np. treningi personalne (a to niewątpliwie stoi na końcu, za innymi potrzebami).

Wzrośnie ilość hipochondryków, którzy będą zwyczajnie bali się wrócić na siłownie

"Zielone światło" będzie tak na prawdę "pomarańczowe"… Bo patrząc analogicznie np. do sklepów, gdzie może wchodzić określona ilość osób (określa to metraż) to są siłownie, gdzie samych trenerów personalnych jest 20. Więc, czy będzie kolejka przed siłownią do wejścia ?

Trenerzy personalni… Niestety, ale Ci początkujący (często bardzo dobrzy, wykształceni i super przygotowani do pracy) będą mieli pod górę; a i tak każdy start jest stosunkowo ciężki. Co więcej, nawet Ci z długim stażem mogą się nie podnieść.

Mogą paść duże „sieciówki”, bo bazują na leasingach sprzętu i mają kosztowne czynsze, które mimo braku dochodu trzeba opłacać

Kiepskie żniwo może zebrać działanie wielu osób/klubów, które teraz oferują swoje usługi for free. Moim zdaniem cała branża powinna to dawkować. Spójrzmy na to z punktu widzenia innej usługi. Jak fryzjerka prowadziłaby zajęcia online, gdzie przekazałaby wszystkie informacje typu jak samemu się obcinać, albo w kombinezonie jeździła do klienta i obcinała go za darmo żeby tylko go utrzymać?

Inną opcją jest to, że część siłowni i trenerów „zyska” na kryzysie. Zakładając zamknięcie jednej siłowni w okolicy, druga „przejmie” część klientów

Sytuacja powinna dać do myślenia również pod względem oszczędzania pieniędzy. Czy mamy takie oszczędności, by bez stresu przeczekać kwarantannę bez dochodu ?

TRENERZE, A TY ?

Co zrobisz jak kwarantanna przestanie obowiązywać? Wyjedziesz na wakacje, czy od razu wrócisz do pracy?

Tak, przedstawiłem większość czarnych scenariuszy. Ale czy to nie jest po prostu realizm? Osobiście od samego początku kwarantanny staram się robić wszystko co w mojej mocy, by „po wszystkim” było jak dawniej.

Zaraz przed ogłoszeniem kwarantanny byłem przed samym sezonem startowym, gdzie w przygotowania włożyłem całe serducho i wydałem kupę kasy. Zawodowo byłem na etapie gdzie nie miałem wolnego miejsca na treningi personalne, dlatego zaangażowałem do pomocy trenerkę która za mnie realizowała część treningów. Temat szkoły trenerskiej się rozwinął – przed nami mieliśmy szkolenia których miejsca były wyprzedane. I co teraz? Szkoda, ale takie jest życie. Nieprzewidywalne i brutalne ale niesie ze sobą zawsze jakąś nauczkę i wskazówkę. Tak myślę! Nie załamałem się tylko wziąłem się do roboty od pierwszego dnia kwarantanny. Efekty pracy widzicie na stronie Kuźni i moich social mediach.

Oczywiście to tylko co przeczytaliście to moje spekulacje. Życzę każdemu przede wszystkim zdrowia. Jeśli ono będzie sprzyjać, to dacie radę, nawet temu kryzysowi.


Zajęcia Fitness na Kuźni to wspólne dążenie do indywidualnych celów.

Zazwyczaj najtrudniej jest nam wykonać ten pierwszy krok do zdrowia i formy. To ta chwila, w której decydujesz się na zmiany, na lepszą wersję samego siebie. Na Kuźni ta droga jest wyjątkowa dzięki treningowi personalnemu, który staje się Twoim towarzyszem w tej podróży ku lepszemu ja. Nie ma jednej drogi do sukcesu Każdy z nas […]